Płyta ... "PIĘKNO" the best - wydana na 35-lecie zespołu , jest do kupienia u naszego wydawcy MTJ
A.P. Ośmiornica
słowa : Marek Markiewicz, muzyka : Stefan Brzozowski
Gdzie się kończy rów Mariański
A zaczyna znów głębina
Ośmiornica słodko tańczy
Niczym morska kolombina
Osiem macek, każda macka
Jedwabisto lekko głaska
Kiedy w mackach się zaplączesz
Głowę stracisz biedny chłopcze
Śpiew piękniejszy niż syreni
Ciało zdobne w tatuaże
Roziskrzone jej spojrzenie
Ośmiornica żądna marzeń
Czytaj więcej »A.P. Krzesiwo
słowa : Marek Markiewicz, muzyka : Stefan Brzozowski
On wielki łajdak był i łotr i na tym koniec
No, chociaż nie, potrafił jedną rzecz
On tak jak nikt grał na saksofonie
A kiedy grał, przeganiał smutki precz
A ona spójrz, to kelnereczka bez dyplomu
Parzyła kawę tak, że tylko wyć
Ale w kąciku czasem po kryjomu
Zdarzało jej się do swych marzeń pić
Bo serce moje sypie skry jak krzesiwo
Od mego serca zapłonie cały świat
Ja każdą chwilę uczynię Ci szczęśliwą … śpiewała
W dłoniach Twych rozkwitnę niczym kwiat
A On łajdakiem ciągle był i na tym koniec
No, chociaż nie, bo przyszedł taki zmierzch
Gdy głowę jej ujął w swe dłonie
I szepnął cicho:” Krzesz swe iskry, krzesz”.
Tej nocy spłonął hotel w którym się kochali
Saksofonista z kelnereczką, ech
A na dzielnicy Ci, co Ich znali
Mówili: trudna rada jak pech to pech
Bo serce jej sypało iskry jak krzesiwo
Od niego najpierw się zajął chyba koc
I w chwili która miała być szczęśliwą
Kochanków wieczna w swe ramiona wzięła noc
I w chwili która miała być szczęśliwą
Kochanków wieczna w swe ramiona wzięła noc
Czytaj więcej »A.P. Bebłacz
słowa : Marek Markiewicz, Krzysztof Wodyński, muzyka : Stefan Brzozowski
Pierzynka jeszcze ciepła
Oczęta rozmarzone
Chyba był u niej Bebłacz
Ze swoim patefonem
A dwie ulice dalej
Cichutko skrzypią schody
Wnet zacznie się noc szaleństw
Z Bebłaczem wiecznie młodym
Ach, Bebłacz, słodki Bebłacz
Tęsknoty febra i chuć
Ach, Bebłacz, słodki Bebłacz
Wróc, by miłości nić znów snuć
Przez lufcik uchylony
Granice snu przekracza
Nie pytaj z której strony
Spodziewaj się Bebłacza
Wtórując małym grzeszkom
A nawet dużym grzechom
Sunie rozkoszy ścieżką
Nakręca swój patefon
Ach, Bebłacz, słodki Bebłacz
Tęsknoty febra i chuć
Ach, Bebłacz, słodki Bebłacz
Wróc, by miłości nić znów snuć
Czytaj więcej »Było sobie siedmiu braci
słowa i muzyka : Wiesław Nideraus
Było sobie siedmiu braci
Handlowali sierścią
Potem jeden z braci umarł
Ich zostało sześciu
Josel weźmie skrzypiec
Epfel weźmie bas
Od podwórek, do podwórek
Jeszcze jeden raz
Było sobie sześciu braci
Handlowali gęsią
Potem jeden z braci umarł
Ich zostało pięciu
Josel weźmie skrzypiec
Epfel weźmie bas
Od podwórek, do podwórek
Jeszcze jeden raz
Było sobie pięciu braci
Handlowali serem
Potem jeden z braci umarł
Ich zostało czterech
Josel weźmie skrzypiec
Epfel weźmie bas
Od podwórek, do podwórek
Jeszcze jeden raz
Było sobie czterech braci
Oni mieli pech
No bo jeden z braci umarł
Ich zostało trzech
Josel weźmie skrzypiec
Epfel weźmie bas
Od podwórek, do podwórek
Jeszcze jeden raz
Było sobie raz trzech braci
Handlowali puch
Potem jeden z braci umarł
Ich zostało dwóch
Josel weźmie skrzypiec
Epfel weźmie bas
Od podwórek, do podwórek
Jeszcze jeden raz
Było sobie raz dwóch braci
Handlowali chlebem
Potem jeden z braci umarł
Ich zostało jeden
Josel weźmie skrzypiec
A kto weźmie bas
Od podwórek, do podwórek
Już ostatni raz
Było sobie jeden brat
On zdrowy był jak byk
Ale i on w końcu umarł
Ich zostało nikt
Nikt nie weźmie skrzypiec
Nikt nie weźmie bas
Od podwórek, do podwórek
Ani jeden raz
Czytaj więcej »Ratlerki
słowa : Marek Markiewicz, muzyka : Stefan Brzozowski
Starożytny wiedział wódz
Że los wojska jego marny
Każdy wróg go może zmóc
Gdy ratlerków nie ma w Armi
Ratlerki, ratlerki
lepsze niż kanonierki
szybsze niż samoloty,
znawcy wiedzą coś o tym
Ratler dobrze wyszkolony
Każdy rozkaz spełni w mig
W bój się rzuci jak szalony
Zwarty wojsk rozbije szyk
Gdy nadepniesz mu na ogon
Może ugryźć niczym bies
Przeprosiny nie pomogą
Ratler to jest wojny pies
Ratlerki, ratlerki
lepsze niż kanonierki
szybsze niż samoloty,
znawcy wiedzą coś o tym
Czytaj więcej »Sarajewo
słowa i muzyka : Jaromir Nohavica , tłumacz. : Antoni Muracki
Z halickich połonin dmie złowrogi wiatr,
Nasz dobytek skromny potok porwał w świat.
Żeglujemy niebem, jak żurawi sznur,
Dwa wędrowne ptaki, dwa listy pośród chmur.
Jeszcze tańczy ogień i trzaska drzewo
Ale pora już iść spać
Tam za górą, tam jest Sarajewo
Tam kochany ślub będziemy brać
Na twej dłoni ksiądz położy moją dłoń,
wianek z tamaryszku spieniona porwie toń.
Spłynie z gór do morza, jak po rzece kry.
Chmury na błękicie, a na ziemi my.
Jeszcze tańczy ogień i trzaska drzewo
Ale pora już iść spać
Tam za górą tam jest Sarajewo
Tam kochany ślub będziemy brać
Z białego kamienia zbudujemy dom,
Będzie szumiał nad nim rozłożysty dąb
Niechaj wszyscy wiedzą, żem ci słowo dał.
Dom nasz będzie pewny – na wieki będzie stał.
Jeszcze tańczy ogień i trzaska drzewo
A już wzrok zachodzi mgłą
Tam za górą, czeka Sarajewo
Tam wyznamy Bogu miłość swą
A.P. Ikary
słowa : Marek Markiewicz , Krzysztof Wodyński , muzyka : Stefan Brzozowski
Jeszcze paru na tym świecie jest Ikarów
Jeszcze paru na tym świecie jest Ikarów
Jeden pragnął świat zadziwić
I przez okno się wychylił
Wychylał się przez pół roku
W końcu sobie dał z tym spokój
Drugi wpadł na pomysł lepszy
Będę oryginalniejszy
Gdy poświęcę popołudnie
To wypiję do dna studnię
Kiedy wypił już połowę
Sąsiad się popukał w głowę
I powiedział : to jest blamaż
Pewien Szkot dziś wypił La Manche
Jest jeszcze paru
I jeszcze paru
Jeszcze paru na tym świecie jest Ikarów
I jeszcze paru
I jeszcze paru
Na tym świecie jest Ikarów
Inny pragnął świat odmienić
Zaczął więc od pani Gieni
Zakupił jej wodny rower
Wianek włożył jej na głowę
Spławił ją w noc Świętojańską
Wodnym szlakiem do Murmańska
Rzeczywiście świat się zmienił
Lecz tylko dla Pani Gieni
Chciał normalnym być ostatni
I zwolnienie chciał załatwić do lekarza
By w piosence go pominąć
Lecz nie zdołał się wywinąć
Bowiem nie jest to rzecz prosta
Kto się już raz tutaj dostał
Musi udział wziąć w wypadkach
Które lubimy my gmatwać
Z tej historii pointa taka
Lepiej w nocy zjeść robaka
Niż zalewać go nad ranem
Pierwszy czerwca,
Zakopane
Czytaj więcej »