Kometa


słowa i muzyka : Jaromir Nohavica,  tłumaczenie : Andrzej Ozga

Ujrzałem kometę ze złotym warkoczem

Zaśpiewać jej chciałem zniknęła mi z oczu

Przez chwilę świeciła nad lasem a potem

Zostały mi w oczach monety dwie złote

Monety ukryłem w szczelinie pod dębem

Gdy kiedyś powróci gdzie indziej już będę

Gdzie indziej już będę i duszą i ciałem

Ujrzałem kometę zaśpiewać jej chciałem

O lesie, o trawie, o wodzie

O śmierci, co po każdego przychodzi

O miłości o zdradzie o świecie

O wszystkich ludziach co żyli tu na tej planecie

Jak nocne pociągi po niebie mkną gwiazdy

Pan Kepler ustalił ich rozkład jazdy

Odnalazł wpatrzony w gwiaździste przestrzenie

Blask tej tajemnicy, co nam jest jak brzemię

Cień wiecznie tajemnej reguły w przyrodzie,

Że tylko z człowieka człowiek się narodzi

Pniem drzewa z gałęzią wciąż łączy się korzeń

Krew naszych nadziei wędruje przestworzem

Ujrzałem kometę na niebie szerokim

Jak relief artysty z minionej epoki

Sięgnąłem by chwycić zatrzymać przy sobie

I naraz poczułem jak mały jest człowiek

Jak posąg Dawida wykuty w marmurze

Wciąż stałem, szukając komety tam w górze

Daremnie czekałem. Gdy ona powróci

Mnie już tu nie będzie, kto inny zanuci

O lesie, o trawie, o wodzie

O śmierci, co po każdego przychodzi

O miłości, o zdradzie, o świecie

Piosenka będzie o nas … i komecie.

Przejdź na starą stronę zespołu »